Walentynki

b@czu$

Co o nich sądzice?

skopiuję fragment swojej notki z fbla:

Szał Walentynkowy...
Wszystkim odbija. Odliczanie: 7 dni zostało itepe. Żałosne. "7 dni na miłość". Czy nie można kochać przez cały rok? Uczucia powinno się okazywać bezokazyjnie. A gdyby ten zwyczaj nie przywędrował do nas z USA, to co? Nikt nie wyznawałby miłości?

Komercyjne Święto, jak każde inne.
Niedobrze mi od tych wszechobecnych czekoladowych serduszek, słoników i miśków z sercami.. Poduszki z napisem "I love you"...

goska^zg

Dla mnie 14 luty jest normalnym dniem. Nie podniecam się nim jakoś bardziej niż innymi dniami. Jestem zdania, że jak ktoś kocha, to okazuje to uczucie cały rok, a nie tylko jeden dzień... No cóż, ale każdy robi co chce. A to,że sklepy zarabiają wtedy miliony to już jest inna sprawa Happy

Przenoszę do "Love & chłopcy". W końcu to Święto Zakochanych Happy

Amofine

Walentynki w tym roku kojarzę z kolejkami i bieganiem, bo muszę zdobyć dwa wpisy od wykładowców (cieszcie się - jeszcze tego nie znacie, a jest to prawdziwa udręka), więc czeka mnie bieg z instytutu polonistyki na akademię ekonomiczną, bo z niej jeden gostek dochodził na wykład i już się nie pojawia. Na "miłość" znajdę czas wieczorem, jak już odsapnę i otworzę butelkę... nie wiem, może się szarpnę i kupię wino? Upiekę ciasto, włączę film (ostatnio zdobyłam "Godziny") i zacznę ubolewać nad własną samotnością.

Opcja 2: pojadę na siedemnaste piętro akademika i właduję się do pokoju znajomemu z informatyki.

Tak czy siak, mam zamiar się objeść słodyczami i ignorować wszelkie handlowe "okazje". Miłości się nie kupi. "Nagle zakochane" pary też będę ignorować.

Ewa_kwiatuszek

Macie rację. Miłość powinno się okazywać przez cały rok. Ale w tym dniu szczególniej Wink (1)

Mówcie co chcecie, ale czy nie chciałybyście aby Wasz ukochany przyszedł z różyczką? Ja jestem niepoprawną romantyczkę i muszę przyznać, że chciałabym Happy

b@czu$

No niby tak, ale równie dobrze mogłoby tego dnia nie być i wtedy co?
nie przyszedłby z różyczką?
Zresztą... Może do tego "święta" podchodzę w tai sposób, bo jestem sama Tongue out (1)

P

Ewa_kwiatuszek

Ja też jestem sama Wink (1)

I nie mam nic przeciwko Happy

Immy

to święto komercyjne, dla par nie powinno za dużo znaleźć, ale dla niektórych to okazja by to powiedzieć^

Melody.^

nie cierpie.
poprostu,
bleeeh.
takie wielce niby zakochane pary

olqa13

A ja bylam z kolega... I nas wywalili z KFC bo sie wydurnialismy Vampire-like teeth

Ale bylo faaajnie...

Melody.^

loo ja too sie opilam xD
Bimberek xd wlasniej roboty xd

b@czu$

Własnie. Już po. Jak je spędziłyście?

Melody.^ · Wysłany: Pią 16:03, 07 Mar 2008 Temat postu:

blokowac.?

MissBoom · Wysłany: Nie 11:29, 09 Mar 2008 Temat postu:

Jeszcze ja coś powiem!
je**ć walentynki.
Najgorszy dzień jaki może być.
Mnie chłopak rzucił w walentynki w najgorszy sposób i do tego jeszcze robiąc ze mnie szmatę i plotkarę.
I wywalił moje prezenty przez okno.
Ave.

b@czu$ · Wysłany: Czw 14:16, 13 Mar 2008 Temat postu:

Współczuję.
Tacy właśnie są faceci.

goska^zg · Wysłany: Czw 14:19, 13 Mar 2008 Temat postu:

Temat blokuję, do przyszłego roku Happy