Żyletka:/

Qumigusce

jak jestem zła to uderzam piesia o sciane
ale to tylko tyle xDD
bez krwi i przemocy xD

olqa13

Ufff, a już się bałam

Qumigusce

Ohh jakie to słodkie ktos sie martwi o mnie xDD
hehe

b@czu$

Life i s brutal.
Nad życiem nie zapanujesz, nad ciałem i bólem tak...
Mam czasami ochotę coś ze sobą zrobić...

Melody.^

Nie ciagnie mnie do tego.

mnissia

a chu.j!!!! dzis osaczyli mnie po matmie i zagrozili, ze jak nie przestane, to pojda do wychowawcy, pedagoga i moich rodzicow!!!

bo sie o mnie martwia... akurat ;/

Melody.^

ighh a moze jednak sie martwią.. Neutral

powinna sprzestac

Ada-brzoskwinka

nie z żylętką won mi nie pocięła bym sie bo nie mam odwagi a dla mnie to nie ma sensu

(:Gituch:)

hmm.. boję się bólu Wink (1)

tzn. jestem na niego odporna [zastrzyki, dentysta itp.] ale się boję :]
dla mnie cięcie się jest bez sensu.
kiedyś jak czyściłam żyletkę palcem [ale mądre] to się pocięłam. Tongue out (1)

ale to się nie liczy bo nie specjalnie xD

olqa13

a ja mało co nie zniosę jaja na szczepieniu ^^

Melody.^

szok, ja nie wiem jaka to przyjemnosc

olqa13

ale ci, którzy się tną, maja zaburzenia czucia...

Dann

Zaburzenie czucia? Gdyby tylko.

Ponoć wiele osób się tnie, bo to jest jedyny ból, nad którym mogą panować, bo nad życiem się nie da. Ja nie wiem, jakie na prawdę są tego powody, ale... wiele osób robi to, tak jak wcześniej, któraś z was powiedziała "Bo to jest modne", nie samo to jest na topie. Ludzie teraz próbują się zrobić na emo, ale tak na prawdę nie wiedzą, czym jest to rzekome "emo", oni są tylko pseudo EmO i myślą, że jak podetną sobie żyły,czy zranią się, ludzie będą ich lepiej postrzegać, to chore.

Przypuszczam, ze sporo osób tnie się, dlatego, ze nie radzą sobie z życiem, ale... co z tego, ze się podetnie? Co z tego, że zapanuje nad bólem? Przecież to jest oznaka jego słabości, rany, które człowiek sobie zadaje... Wszystko to świadczy o tym, że ludzie nie chcą sobie pomóc, NAWET sobie

b@czu$

masz rację.
tak samo samobójstwo jest oznaka tchórzostwa.

Sivencja_

Zgadzam się. Załóżmy że twój oojciec jest alkocholikiem i się na tobie wyżywa a ty co zamiast pójść do kogoś to mówisz " Po co ja żyje??" Później bierzesz dużo pigułek lub robisz coś innego nagle buuum....I cie nie ma poprostu ten człowiek boi się do kogoś zwrócić lub poprostu wmawia sobie że jest niepotrzebny i lepiej bybyło jakby go nie było