Dlaczego seks jest tematem tabu?

goska^zg

Tak, wiem że jest brak rozmów. Nawet u nas się o tym nie rozmawia ( oprócz pamiętnej rozmowy która będzie pierwsza, i tej o dziewicy w ciąży). My o tym nie rozmawiamy, a to nie jest zbyt dobre. Większość z nas korzysta z neta, chcąc się czegoś dowiedzieć. A w necie jest wszystko, nawet bzdury.

Jeśli my sami się za siebie nie weźmiemy, każdy z osobna za siebie, to jest szansa, że zobaczysz A. czy A. czy A. z wózkiem. I to nawet nie w wieku 17 lat, tylko wcześniej.

Zależy to głównie od naszej odpowiedzialności i podejścia do seksu.

A że większość naszej klasy to dziewice i prawiczki ( i dzięki Bogu ), którzy czekają na "tego jedynego / tą jedyną", to ten odchyłek matek w ciąży będzie mniejszy, bo do 19 nikt z nas nie znajdzie osoby, z którą od razu będzie się kochał i z którą będzie do końca życia.

b@czu$

Mi to zwis i powiew czy ktoś jest prawiczkiem/ dziewicą czy nie... Ważne jest to, żeby te osoby wiedziały do czego to służy i w razie co, jak sobie poradzić w trudnej syt. bez rozmów nie ma niczego...
Nie tylko w przypadku seksu...
Komplikacje i niedomówienia.
Tyle!

Edit // goska^zg

goska^zg

Taa, 2/4 gadają o tym, a drugie 2/4 zachodzą w ciążę, bo myślą, że za pierwszym razem się nie zajdzie, tak?

Mi także to zwisa, ale im więcej dziewic / prawiczków, tym lepiej. Przynajmniej niechcianych ciąży nie będzie. A jak już tak bardzo czują parcie na krocze, to niech uprawiają necking czy petting i po sprawie.

Dokładnie, bez rozmów nie ma niczego. Tylko jak wytłumaczyć to całej reszcie?

Edit // goska^zg

b@czu$

Powiem szczerze: pierwszy raz powinien byc odbyty z woli obu stron...
Poza tym chcieć, to nie zawsze znaczy, nie żałowac tego potem, dlatego lepiej się nad tym zastanowić, zanim sie to zrobi...
To nie tylko pzrerwanie błony dziewiczej, ale też zerwanie z dziewiczością i bycie już "dojrzałym seksualnie"...

Większośc z nas w wieku 18 lat b. miała raczej już kogoś...
Ja będe wyjątkiem Tongue out (1)

Edit // goska^zg

goska^zg

To może ja wyrażę swoje zdanie na ten temat.
Uważam, że seks powinien być przyjemnością. I na dzień dzisiejszy, nie miałabym nic przeciwko, gdybym miała się kochać z kimś, kto mi się podoba i mnie pociąga pod tym względem, nie musiałaby być to moja wielka, dozgonna miłość.
W seksie najważniejsze jest zaufanie, osiągnięcie przyjemności, poznawanie partnera i jego ciała.
Ja nie określam wieku - nie chcę mówić, że pierwszy raz będzie w wieku 19 czy 20 lat. Jak wyjdzie tak wyjdzie, najważniejsze jest to, żeby czuć się wtedy psychicznie przygotowanym. Jedni będą gotowi już teraz, inni w wieku 30 lat. Przecież "fajności" osób nie określa się przez to, w którym wieku ktoś miał ten pierwszy raz Happy

Często zdarza się tak, że ten pierwszy raz nie będzie wymarzony. Ale może któryś z kolei okaże się tym "jedynym" razem, tym, który będziemy pamiętać do końca życia?

b@czu$

Gośka, dlatego trzeba byc psychicznie do tego przygotowanym, a nie tak, że głupie nastolatki będa się na prawo i lewo oddawały komu popadnie, bo to jest kól i im się to podoba w tym momencie...
Za parę lat b. tego żałować...
Albo te 12- letnie matki...
Patologia..

Edit // goska^zg

goska^zg

Wiesz, jeśli ktoś czuje, że jest w tym wieku już przygotowany, będzie w stanie wychować dziecko, jeśli wpadnie, wie jak się zabezpieczyć i spotka odpowiedzialnego partnera, to ja nie widzę nic przeciwko.
Najważniejsze jest to, żeby przemyśleć wszystkie za i przeciw i czuć się gotowym. W czasie i po stosunku nie żałować swojej decyzji. I to w sumie jedyne wyznaczniki tej gotowości. Zawsze oprócz pełnego seksu zostaje jeszcze chociażby petting czy seks oralny Wink (1)

Edit // goska^zg

b@czu$

No właśnie o to mi chodzi...
A np. moim zdaniem Melody nie dorosła jeszcze, bo teksty w jej stylu nie wskazuja na odpowiedzialność seksualną...

Ja za siebie też nie moge do końca poręczyć.. Nigdy do końca nie wiemy, czy ten ruch jest dobry i czy za pare lat nie będziemy mieli go sobie za złe...

Edit // goska^zg

goska^zg

Nie, bo wyobrażam sobie siebie z kimś innym Wink (1)

Ja uważam, że jestem gotowa na rozpoczęcie współżycia. Nie mówię, że zacznę już teraz, ale dopuszczam do siebie myśl, że może się to stać w niedalekiej przyszłości Wink (1)

U nas w klasie np. mało osób jest na tyle dojrzałych i odpowiedzialnych, żeby brać się za seks.

b@czu$

Goska, nie wierz w cuda..
W obu przypadkach...
Nie jestem złośliwa, ale taka prawda...
Adrian na studia, Ty do skzoły, to kiedy b. mieć czas na cokolwiek?

Edit // goska^zg

goska^zg

Całe życie przed nami. Kto wie, czy to wszystko się jeszcze nie ułoży. Na razie jest jak jest, i nic nie możemy zmienić. Ale nadzieję zawsze można mieć, prawda? Happy

Nie ma rzeczy niemożliwych... Wink (1)

To na razie tylko dziecinne plany, marzenia. A i tak los napisze scenariusz do sztuki nazywanej życiem Happy

A zresztą wcale nie zakładam, że zwiążę się akurat z nim i będziemy wspólnie żyć. Mam dopiero 15 lat, a więc długa droga przede mną Wink (1)

)

A co do tematu, bo trochę offtopujemy, to każdy indywidualnie ocenia swoją dojrzałość i gotowość do rozpoczęcia życia seksualnego i tyle Wink (1)

Edit // goska^zg

b@czu$

Na polu, przy akompaniameńcie świerszczy, w bliskim sąsiedztwie torów w gwieździstą noc Tongue out (1)

Edit // goska^zg

goska^zg

Chyba nie ^^
Wole z kimś innym i w innej scenerii i niekoniecznie pierwszy raz, o ! Wink (1)

Aa tam, zobaczymy jak to wszystko się ułoży za kilka lat Happy

Edit // goska^zg

b@czu$

Nie offtopując, to mój pierwszy raz byłby idealny, gdyby był pzreżyty z Hammond'em, Clarkson'em lub kimś, kogo kocham...
Bal maturalny, jakikolwiek pokój w internacie eLO4

Edit // goska^zg

Melody.^

u mnie w sklasie o seksie rozmawiamy niormalnie, nie mamy rpoblemow a rok mlodsza to jzu pala cegle;/

Edit. Kasuję posty nie na temat i Twój także lekko zedytowałam Happy

// goska^zg